Strażakiem się jest, a nie bywa. Wywiad z Ireneuszem Taraszką
| fot. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Inowrocławiu
Strażacy na dźwięk syreny zostawiają swoje rodziny, aby ratować życie i dobytek innych. Mł. bryg. mgr Ireneusz Taraszka, zastępca komendanta powiatowego KP PSP Inowrocław, który w tym miesiącu obchodzi jubileusz 30 lat pracy zawodowej, opowiedział nam, jak na przestrzeni trzech dekad zmieniła się jego zawodowa codzienność.
Pozostało jeszcze 93% tekstu…
Ten tekst możesz przeczytać w całości. Dołącz do nas już teraz!
Tylko 9,99 zł miesięcznie.
Wykup dostęp. Sprawdź, co zyskasz.
Zaloguj się jeżeli posiadasz już subskrypcję lub załóż nowe konto. To zajmie chwilę.
Dlaczego wybrał właśnie zawód strażaka? decyzja pełnieniu służby związek rodzinną tradycją?
dziecka marzyłem, żeby zostać strażakiem. Mój ojciec działał Ochotniczej Straży Pożarnej, więc zaszczepił tę pasję. Marzenie się spełniło , dokładnie grudnia, złożyłem dokumenty zostałem przyjęty Państwowej Straży Pożarnej. Swoją karierę zawodową rozpocząłem stanowisku stażysty.
pamięta jakąś szczególnie niebezpieczną akcję, która zawsze pozostanie pamięci?
Brałem udział wielu szczególnych akcjach. Czterokrotnie uczestniczyłem . . działaniach powodziowych terenie całego kraju , , . Byłem świadkiem ludzkich dramatów, którzy jednej chwili stracili cały dorobek życia. Zrobiło naprawdę duże wrażenie.
szczęście służbie strażaka też wiele pozytywnych momentów. swoją pracę?
Służba Państwowej Straży Pożarnej wiele satysfakcji. Pomaganie wyzwaniem, zwykły człowiek może poradzić s