Volkswagen Garbus - taka motoryzacja już nie wróci
21,5 mln wyprodukowanych egzemplarzy, 58 lat nieprzerwanej produkcji - takie imponujące liczby w historii motoryzacji osiągają nieliczne, wyjątkowe modele. Jednym z nich jest bez wątpienia Volkswagen Garbus.
Volkswagen Garbus
okres produkcji - 1949-2003
silnik - 1,2 l benzynowy
liczba cylindrów - 4 [bokser]
moc - 34 KM
moment obrotowy - 82 Nm
skrzynia biegów - manualna
prędkość maksymalna - 115 km/h
przyspieszenie od 0 do 100 km/h - 33 s
długość - 4,08 m
szerokość - 1,55 m
masa własna - b.d. kg
rozmiar opon - 125/80R12
Założenia były proste. Stworzyć samochód, który będzie tani, produkowany masowo i dostępny niemal dla każdego. Takie zadanie Ferdinandowi Porsche wyznaczył Adolf Hitler. Z dzisiejszej perspektywy śmiało można powiedzieć, że Garbus stał się jednym z najpopularniejszych samochodów w historii. Jego charakterystyczny kształt jest rozpoznawalny w każdym zakątku świata, a produkcja w niemal niezmienionej, przynajmniej pod kątem nadwozia, formie, trwająca od 1938 do 2003 r. to, w dzisiejszym motoryzacyjnym świecie, gdzie przeprowadza się liftingi co kilka lat, coś niespotykanego i bezpowrotnego.
Mój bohater odcinka jest szczęśliwym posiadaczem Garbusa z 1972 r. Auto ma za sobą już pół wieku, a mimo to, prezentuje się znakomicie. Do Polski przyjechało z Meksyku.
- Mam go od pół roku, ale w naszej rodzinie był już ponad dwadzieścia lat. Z wyjątkiem dwóch przednich błotników samochód posiada oryginalny lakier - mówi Tomasz.
Na liczniku widnieje liczba 29 000 km, ale trudno powiedzieć, ile razy pięciocyfrowy mechanizm już się przekręcił. Jedno jest pewne - w ostatnich latach samochód zdecydowanie więcej stoi, niż jeździ, ale nie wynika to z awarii, tylko z tego, że jest kolejnym autem w rodzinie.
Od 2014 roku przebieg wzrósł zaledwie o 500 km. Przez ostatnie 6 miesięcy auto nie wymagało żadnych napraw. Odświeżony został jedynie lakier przez firmę detailingową. Wśród zmian, które przeprowadzono wcześniej, są wymieniona kierownica, gałka zmiany biegów, współczesne radio i instalacja audio.
- Silnik o pojemności 1 200 cm3 jest umieszczony z tyłu. To bokser chłodzony powietrzem. Z wyposażenia raczej nic tu nie znajdziemy - mówi Tomasz. A skąd wziął się pomysł na Garbusa?
- Ojciec chciał sobie kupić jakiś starszy samochód. Myślał o Mercedesie SEC500, ale, że kuzyn akurat zdecydował się na sprzedaż Garbusa, to skorzystał z okazji - przyznaje mój rozmówca.
Ile jest dziś wart 50-letni Garbus? W trakcie jednego z ostatnich zlotów, w którym uczestniczył, pojawiła się oferta 35 000 zł. Auto jest jednak w rodzinie na tyle krótko, że póki co trzeba się nim nacieszyć dłużej, dlatego propozycja została odrzucona. No chyba, że najpierw trafi się okazja kupna zadbanego SEC-a.
Jak wygląda jazda Garbusem? - Na początku ciężko było się przyzwyczaić do układu biegów. Tutaj jedynkę wrzuca się na wprost, dwójka jest w dół i w prawo, także trzeba się przyzwyczaić. Droga hamowania jest znacznie dłuższa, niż w normalnych autach ze względu na hamulce bębnowe. Jeśli chodzi o prędkość maksymalną, to ja jechałem nim 90 km/h. W Garbusie nic nie stuka i nie puka. Zawieszenie pracuje inaczej, niż we współczesnych samochodach, ale jest cichsze, niż w mojej C-klasie z 2017 r., którą jeżdżę na co dzień. To pewnie dlatego, że w Mercedesie coś zaczęło mi pukać w lewym kole - żartuje właściciel.
Jak się okazuje, nie ma żadnego problemu z dostępnością części zamiennych, a ich ceny są umiarkowane, porównywalne ze współczesnym autem typu kompakt. - Za lusterko trzeba dać 100 zł, za tłumik 600 zł. Mam znajomego, który ma stare Mercedesy i zdarza się, że np. podszybie potrafi kosztować po 5 lub 6 tysięcy, bo są problemy z dostępnością. W Volkswagenie, czyli samochodzie dla ludu, części są dostępne - dodaje Tomasz.
Produkcję Garbusa zakończono w 2003 r. w Meksyku. W roku 1997 Volkswagen wypuścił model New Beetle, będący oczywistym nawiązaniem do Garbusa. Produkowano go do 2010 r. Rok później zaprezentowano jego następcę, czyli model Beetle, który wyjeżdżał z taśm produkcyjnych do 2019 r. Na tej dacie historia produkcji Volkswagena - żuczka się zakończyła.
