Tuż przed wyborami samorządowymi, ówczesny miejski radny usłyszał na sesji z ust prezydenta miasta, że jest specjalistą od wyciągania pieniędzy (szczegóły) w kontekście otrzymania ok. 40 tys. zł dotacji dla pracowników poczty. Radny musiał udowodnić, że mógł otrzymać pieniądze, bo unijny projekt - pomimo swojej nazwy - z uwagi na małe zainteresowanie został poszerzony o wszystkie osoby, które straciły pracę.


Temida zajmowała się sprawą przez 1,5 roku. Ostatecznie Sąd Apelacyjny w Gdańsku zobowiązał Ryszarda Brejzę do opublikowania przeprosin na dwóch portalach internetowych. Pojawiły się one na bardzo krótko, ale mimo to radny czuje satysfakcję, bo - jak dodaje - sąd przyznał mu rację. #cytat#Przeprosiny pojawiły się w "bardzo ograniczonym zakresie", ale jak sądzę, spełniają wymogi formalne określone przez sąd, stąd też nie można się do nich w żaden sposób doczepić.

radny Jacek Olech#end#
Prezydent Inowrocławia nie komentuje sprawy. Rzecznik ratusza Agnieszka Chrząszcz przypomina, że sprawa miała charakter cywilny. [MP]