W lutym dyspozytor pogotowia odebrał telefon, że w miejscowości Góra doszło do groźnego wypadku drogowego. Rozmówca poinformował, że TIR zderzył się tam z autobusem przewożącym dzieci i jest dziesięciu rannych. Na miejsce natychmiast pojechały cztery zespoły medyczne, straż pożarna i policja. Gotowy też w każdej chwili był do wylotu ratunkowy śmigłowiec. Jak się wkrótce okazało zgłoszenie było fikcją.

Sprawca głupiego żartu ma na swoim koncie także nękanie dwóch osób głuchymi telefonami. - Ktoś złośliwie dzwonił do nich o różnych porach. Czasem były to głuche telefony, a niekiedy ktoś odzywał się i "coś bełkotał". Jedną z kobiet rozmówca poinformował o zmianie daty treningu jej dziecka, co okazało się kłamstwem - informuje st. asp. Izabella Drobniecka, oficer prasowy KPP Inowrocław.

Szybko wyszło na jaw, że może stać za tym czternastolatek, uczeń jednej z podstawówek w naszym powiecie. Chłopak stanie teraz przed sądem dla nieletnich. [IO]