Jak się właśnie dowiaduję, Pana odwaga polega na odmowie odbycia debaty ze mną, debaty którą organizują dziennikarze, a w zamian ta sama "odwaga" nakazuje Panu ustawienie na własnym spotkaniu pustego krzesła dla mnie i odegrania spektaklu.

Wierzę, że nie tego spodziewali się po Panu inowrocławianie i że nie dadzą się nabrać na takie sztuczki. Niech Pan nie doprowadza do tego, że obiektywni dziennikarze postawią w telewizji puste krzesło dla Pana. Uciekając przed debatą telewizyjną organizowaną nie przeze mnie, lecz przez regionalną telewizję publiczną przynosi Pan wstyd dla miasta, na którego dobrą opinię uczciwie i z wielkim wysiłkiem pracowałem przez 12 lat. Przyznaje rację tym inowrocławianom, którzy twierdzą, że wywoływanie przez Pana nużącego już tematu debaty jest swoistą zasłoną dymną, która ma przykryć Pana nieprzygotowanie do kampanii wyborczej.

Panie Wroński - więcej odwagi! Inowrocławianie chcą zobaczyć Pana prawdziwą twarz bez maski i... może być bez pudru!

Ryszard Brejza