Radny kilka dni temu zaproponował władzom miasta aby Inowrocławską Noc Solannową wykorzystać do promocji „Inowrocławianki” i uczestnikom wydarzenia rozdawać małe butelki z wodą.

- Nie możemy przecież tylko my inowrocławianie cieszyć się z możliwości zakupienia tej wody w sobie tylko znanych miejscach. Musimy również otworzyć możliwości poznania tej wody przez innych konsumentów - tłumaczy Olech.

Radny otrzymał podziękowania za miłe słowa na temat wody, ale propozycja nie została przyjęta.

W trosce o bezpieczeństwo imprezy masowej organizatorzy zabraniają wnoszenia szklanych opakowań i innych elementów, które stanowić mogłyby ewentualne zagrożenie dla uczestników imprezy - odpowiedział Wojciech Piniewski, zastępca prezydenta Inowrocławia.

Podczas koncertu była natomiast możliwość zaopatrzenia się w miejscową wodę mineralną w kawiarence znajdującej się przy wieżyczkach oraz na specjalnym stoisku w pobliżu tężni. Ale już odpłatnie. Radny kupił więc kilka zgrzewek wody w plastikowych butelkach, a następnie, wspólnie z Markiem Browińskim rozdawał ją uczestnikom imprezy.

Wcześniej z inowrocławską wodą mineralną sfotografował się już Janusz Radzikowski. Przez pewien czas przy jednym ze skrzyżowań wisiał billboard z wizerunkiem radnego, który „nie leje wody, bo pije Inowrocławiankę”. Woda z naszego miasta gościła także na stołach Pałacu Prezydenckiego w Warszawie oraz w trakcie posiedzeń sejmiku województwa. [MP]